Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 20 marca 2014

ubieramy... siebie :)

cały czas będziemy kręcić się wokół tematu książkowego. A cóż jest bliżej książek, niż papier? Patrzcie! Parzcie jakie cuda!









mogłabym tak bez końca! Projekty są fenomenalne i robią ogromne wrażenie. Papier... papier? papier! 
A swoją droga ciekawe czy da się je nosić kilkukrotnie? 

poniedziałek, 17 marca 2014

ubieramy książki

jak już mnie na coś weźmie, to nie ma zmiłuj :) Siedzę i oglądam te wszystkie okładki. I podziwiam i oczy wytrzeszczam i się dziwuję i dziwować się przestać nie mogę. Chociaż przyznam, że odnoszę wrażenie jakoby nie wszyscy zdawali sobie sprawę z potencjału książkowych okładek! Może za bardzo wzięli sobie do serca stwierdzenie, że przecież nie powinno się na ich podstawie oceniać zawartości...
Nie skupiajmy się jednak na nich, a na zupełnych przeciwieństwach, czyli książkowych fantazjach:







jest w czym wybierać :)

piątek, 7 marca 2014

ale mnie wkurza!

Witajcie w marcu. Piękna pogoda, cieplutko (względnie) i słonecznie. Człowiekowi od razu chce się żyć, działać, odkrywać i zdobywać (cokolwiek, po prostu się rozwijać). Ręce same palą się do roboty, oczy same szukają literek do przeczytania. 
Musicie więc uwierzyć mi na słowo, że nie ma nic gorszego, niż całkiem ciekawe opowieści wydane z błędami! AAAAAA! Nie mogę skupiać się na treści, tylko wiecznie wyłapuję błędy, a jak tego nie robię, to tylko czekam kiedy znowu mnie jakiś zaatakuje. 
Bardzo mnie denerwuje fakt, że nawet, jeśli wydawnictwo nie jest specjalnie wielkie, nie ma ogromnych nakładów finansowych, to przecież zwykłe sprawdzenie błędów nie powinno specjalnie nadszarpnąć ich budżetem...
Ehh... tyle dobrego marnuje się przez niedopatrzenia i niechlujstwo....
Taki oto mam problem dzisiaj i takim oto problemem postanowiłam podzielić się z Wami.