Łączna liczba wyświetleń

piątek, 7 lutego 2014

Truskawkowy Smok

Dawno, dawno temu, w Krainie Wiecznych Liter i Zdań, żyła sobie królewna-pisarka Agnieszka Korol, która miała w głowie bardzo dużo różnokolorowych myśli. Pewnego dnia zaczarowane wydawnictwo Rw2010 postanowiło pomóc królewnie-pisarce w złapaniu wszystkich tych myśli do specjalnych pojemników, które potem, dzięki elektronicznym urządzeniom, mogły powędrować do każdego domu w kilka sekund (nie niszcząc przy tym ani jednego drzewa z Krainy Wiecznych Liter i Zdań, które jak wiadomo są bardzo cenne). 
Myśli te skierowane były przede wszystkim do małych mieszkańców Krainy Wiecznych Liter i Zdań, które nie tylko mogły je czytać, ale również oglądać ilustracje, przedstawiające bohaterów opowieści. W magiczny sposób powstały one w pracowni Jolanty Jaworskiej.
Królewna-pisarka Agnieszka wymyśliła sobie smoka Smokusia i czarownicę Mądrusię, których połączyła ze sobą silna potrzeba bycia kimś innym. Bo nawet w najbardziej bajecznych krainach i w najbardziej fantazyjnych z fantazji, ktoś jest niezadowolony z tego co ma. Dlatego właśnie czarownica Mądrusia pomogła Smokusiowi stać się stworzonkiem o wiele bardziej małym, niż smoki (co prawda słoń, którego między innymi wybrał Smokuś, do najmniejszych nie należy, ale niech już mu będzie). I chociaż Smokuś marudził wielce, to Mądrusia cierpliwie pomagała mu odnaleźć najlepszą dla siebie formę. Smokowi nie pozostało więc nic innego, jak spełnić prośbę Mądrusi i udać się w podróż na Wyspy Bananowe, aby napchać się bananami (ciekawa ochota, jak na bajkowe stworki, ale jak wiadomo, banany są zdrowe, więc niech już im będzie). Królewna-pisarka Agnieszka, w niekończącej się swojej wyobraźni, stworzyła, dla naszych bohaterów, całą masę przygód i przygodynek. Żeby jednak mali mieszkańcy Krainy Wiecznych Liter i Zdań mogli połączyć Przyjemne z Pożytecznym (czyli dwóch braci rozdzielonych za młodu) autorka zadbała o całą masę ciekawych słówek, których można się przy okazji nauczyć oraz o liczne morały i mądre rady. Zresztą pokłady wyobraźni księżniczki-pisarki Agnieszki wybuchały jak wulkan, rozsiewając po jej historiach przeróżne zaskakujące określenia, nazwy, zestawienia i sytuacje. 
Czasem można jednak można było odnieść wrażenie, że kolorowe myśli księżniczki-pisarki Agnieszki lepiej by się miały, gdyby je nieco uporządkować i zupełnie na początku stworzyć coś na kształt wprowadzenia, lub opisu świata przedstawionego. Wszyscy mieszkańcy Krainy Wiecznych Liter i Zdań, czy duzi, czy mali, lubią porządek i konsekwencję, zwłaszcza jeśli chodzi o pewnego rodzaju konwencję utworu. A gdy już ten porządek zostanie osiągnięty, można zupełnie bez ogródek, wprowadzić wyobraźniany chaos. Tak to już właśnie przewrotnie bywa w tej naszej bajkowej krainie.


za truskawkową przygodę dziękuję wydawnictwu RW2010 oraz Agnieszce Korol (na której fanpage serdecznie zapraszam)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz