Łączna liczba wyświetleń

sobota, 1 września 2012

zarośnięta biblioteka


Ah te biblioteki. Zawracają nam w głowach. Nie da się przejść obojętnie, w końcu to tam mieszka najwięcej książek. Spokojnie śpią sobie na równo ułożonych półkach, czasami podróżują w różnych torbach i torebkach, a potem wracają do domu i znowu idą spać. Ktoś o nie dba, karmi czytelnikami. Żyć, nie umierać. 
Więc biblioteka to taki budynek, albo pomieszczenie. Są tam zwykle drzwi i okna, są regały, są stoły, krzesła i cała masa innych czytelniczych pomocników. Zwykle "zewnętrze" tego budynku jest raczej standardowej. Czasami jest czadowo designerskie, ale zwykle na tym się kończy. 
Zwykle... bo tym razem architekci poszli o krok dalej. Od 15 grudnia 1999 roku książki w Warszawie można czytać na Powiślu, bo właśnie tam powstał nowy budynek Biblioteki Uniwersyteckiej. Gmach tej biblioteki, poza zwyczajną "gmachowatowością", jest też zieloną krainą i roślinnym rajem. Cały rośnie i żyje. Pełno zieleni, roślinek, listków i kwiatów. Do tego piękny park i ogród na dachu. OGRÓD NA DACHU! Zresztą co ja Wam będę opowiadała. Zrobiłam pełno zdjęć. Miłego oglądania:





























zgadnijcie który ogród to ten z dachu...

2 komentarze:

  1. Super zdjęcia:) Ilekroć jestem w Warszawie obiecuję sobie zajrzeć do BUW-u, ale nigdy nie znajduję na to czasu:( A szkoda...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdjęcia są niestety słabej jakości, ale pokazują mniej więcej jakie to piękne miejsce

      Usuń