Łączna liczba wyświetleń

sobota, 1 września 2012

ponownie... znowu... po raz drugi, czyli dramat zapomnianej fabuły

Stało się! Z powodów ode mnie niezależnych (sic!) musiałam odłożyć na później czytanie rozpoczętej jakiś czas temu książki. I na prawdę nie pamiętam, czy nie miałam czasu, czy zaciekawiło mnie co innego, czy może ktoś mi tę książkę złośliwie ukrył, ale dobrałam się do niej ponownie dopiero teraz, kilka miesięcy po pierwotnym rozpoczęciu...
I niestety okazało się, że nie pamiętam fabuły! A przecież jestem już w połowie książki!
No i teraz staję przed dylematem: rozpocząć ją od nowa, przebrnąć przez momenty, które pamiętam, wczytać się w te, których pamięć nie zarejestrowała, czy może czytać dalej, udawać, że nic się nie stało i totalnie nie mieć pojęcia kto, skąd i dlaczego?
Wybrałam to pierwsze... o losie...
Jak często Wam się to zdarza?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz