Jakiś czas temu odwiedziliśmy bardzo przyjemną polską restauracyjkę o aromatycznej nazwie Imbir. Zresztą zachęcam Was do przeczytania recenzji tegoż właśnie miejsca na moim drugim blogu www.widelecinoz.blogspot.com. A czemu piszę o niej tutaj? Otóż można tam posilić się i jednocześnie nacieszyć oczy książkami. Książki jednak są piękne. Na eleganckiej półce, poustawiane rzędami są tak niesamowicie urokliwe, że mało kto może się im oprzeć:
Jest w nich coś takiego, że najchętniej człowiek siedziałby i patrzył. Nawet nie czytał, tylko patrzył. Cała ściana książek? Nie ma najmniejszego problemu! Dobrze, że coraz więcej lokali decyduje się na taki element wystroju. Pozytywnie!
ja też tak mam, że siedzę, dumam i gapię się na książki na półkach. Kocham ten widok
OdpowiedzUsuńdokładnie, dokładnie. Jest coś magicznego w tych książkowych rzędach....
Usuń