Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 10 lutego 2011

książkotrzymacz

Okazuje się jednak, że nie pojawię się na promocji książki, ponieważ choróbsko, które mnie trzyma wcale nie ma ochoty puścić. No cóż, niech się dzieje wola nieba... jak powiedział klasyk.
A skoro nie relacja z pobytu w Nadbałtyckim Centrum Kultury, to może chociaż jakiś książkotrzymacz?
Nie ma problemu!
Dzisiaj pokażę Wam półeczki, które już jakiś czas temu przykuły moją uwagę. Jednak cały czas nie jestem przekonana, czy tego typu konstrukcja na ścianie nie przyprawiałaby mnie o zawroty głowy i wieczne nerwy, że wszystko w jednej sekundzie wyląduje na ziemi, z wielkim hukiem!
Pomijam sprawę miejsca, bo praktyczną tej półki nazwać nie można, ale pamiętajcie, żyjemy w idealnym świecie i mamy peeeeeełno miejsca! 
ps. moje znalezisko pochodzi ze strony blog.awmonline.com.au

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz