Witam w zimne sobotnie popołudnie. Chociaż dzisiaj nie miałam okazji, aby podróżować autobusem, pomyślałam sobie, że to jedno z lepszych miejsc na czytanie książek. Od kiedy pamiętam każdy autobusowy wyjazd, długi czy krótki, wiązał się dla mnie z czytaniem. Kiedyś nawet wysiadłam z autobusu, chociaż już byłam spóźniona do szkoły, bo zorientowałam się, że zapomniałam książki.
Nie ma nic lepszego, niż usiąść gdzieś w kącie, wypakować książkę i cały czas jak autobus jedzie, albo stoi w korku, czytać! Nie interesuje nas wtedy rozmowa pań stojących obok, albo za głośno nastawiona muzyka w Ipodzie młodzieńca nieopodal, generalnie nie interesuje nas cała lawina szumu informacyjnego. Jedziemy i czytamy.
Grunt, żebyśmy nie zapomnieli wysiąść :)
ja też uwielbiam czytać w podróży. Minus - nie można tam czytać blogów, a twój jest bardzo przyjemny.
OdpowiedzUsuńTylko błagam... kącie, nie koncie.
Pozdrawiam - fanka literatury.
oj :) wstydzę się :) pozostaje mi zrzucić wszystko na automatyczne poprawianie pisowni :) :) Bardzo się cieszę, że podoba Ci się mój blog. Zapraszam jak najczęściej!!
OdpowiedzUsuń