Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 20 grudnia 2011

książkoopinia

już od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie jedna myśl: wszystko jest teraz internetowe, wszystko jest on-line, każdy ma komputer, laptopa, itd., itp. Zwróćcie uwagę, że nawet listy piszemy internetowo, kartki okolicznościowe wysyłamy internetowo. Wydaje mi się, że moje palce częściej dotykają klawiatury, niż ołówka, pióra, lub długopisu.
Czy może być to oznaką stopniowego zaniku pisma? Bo skoro przestaje ono być użyteczne, to po co je rozwijać, po co je ćwiczyć?
Myślę, że dobrym przykładem mogą być te nieliczne miejsca, gdzie pisać coś trzeba, typu banki, urzędy, poczty, i tym podobne. Tam w końcu trzeba coś wypełnić, trzeba coś podpisać (coraz mniej podpisów potrzeba w sklepach, przy płatności kartą). Jeśli ktoś z Was dawał coś komuś do podpisania widzi, że ludzi coraz trudniej rozczytać.
Gdy jeszcze byłam studentką, to powiem szczerze, że notowanie stawało się nie lada wyzwaniem. Co prawda nie takim, jak rozczytywanie kogoś od kogo pożyczało się notatki, ale równie uciążliwym. Szybkie pisanie, gubienie literek, bolący nadgarstek. Istna męka.
Czy jedynym ratunkiem dla nas jest rozpowszechnienie piękna kaligrafii i zainteresowanie konsumentów nietuzinkowością materiałów piśmienniczych? A może po prostu każdy z nas powinien mieć w torebce, lub kieszeni notatnik i od czasu o czasu zapisywać w nim swoje spostrzeżenia i przemyślenia? Nie tylko po to, żeby pamiętać, ale też po to, żeby umieć...

obrazek pochodzi ze strony www.kaligrafowanie.pl

4 komentarze:

  1. Ciekawa jestem czy kaligrafii uczą jeszcze w szkołach? Nie mam pojęcia, a pamiętam jak ja się kiedyś uczyłam. Myślę, że warto czasem napisać do kogoś list papierowy..to taki miły akcent w dzisiejszych czasach. I właśnie swoją notką skłoniłaś mnie do tego:) Biorę się za pisanie kartek świątecznych, a przy okazji parę słów na papierze:)
    Pozdrawiam:)
    Podoba mi się tu u Ciebie, więc będę odwiedzać:)

    OdpowiedzUsuń
  2. no proszę :) podwójna radość. Po pierwsze napiszesz list, więc pismo żyje, po drugie podoba Ci się i będziesz mnie odwiedzać :) To w sumie nawet potrójna radość. Dzięki i zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
  3. a co do kaligrafii, to wiem, że czasem odbywają się takie zajęcia. Mój mąż był kilka razy na takich na ASP

    OdpowiedzUsuń
  4. Poszłabym na taki kurs, bo uwielbiam pisać. Swojego bloga piszę najpierw w notesie, piórem.
    Ale jedyne, czego się uczyłam, to pismo techniczne w szkole :)

    OdpowiedzUsuń