Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 10 lutego 2015

przerywam! Dalej nie czytam!


Cześć w nowym roku! Tyle obowiązków na głowie, że nie ma jak czytać. Serio serio! A jak już zabieram się do czytania (bo były urodziny i dostałam dwie książki), to niestety, ale przerywam! Dalej nie czytam! Kategorycznie nie i nie ma nawet mowy!
Ale od początku. Dostałam dwie książki na urodziny. Jedna o Beatlesach (kocham ich nad życie!), druga o... nie ważne o czym. Ważne jest to, że temat prosty nie jest, łatwy do przemyśleń nie jest, ciężki życiowo, tragiczny wręcz życiowo, igrający sobie z ludźmi nawet i generalnie bezlitosny. No a ja czytam (w sensie czytałam). Czytam (czytałam), czytam (czytałam) i czytam (czytałam), bo wciągająca cholernie, powiedziałabym nawet niebezpiecznie i grzesznie, bo nagle olewasz wszystko inne, udajesz, że nie dostrzegasz, udajesz, że jesteś z potrzeby natury dłużej w pewnych miejscach, śmieci wynoszą się podejrzanie długo, kanapka też dziwnie długo masłem się smaruje i ogólnie wszędzie tam, gdzie uwaga poświęcona jest duperelom i nikt dziwić się nawet nie ma zamiaru, że nagle Ciebie nie ma, bo przecież poszła tam, czy tam i wróci zaraz, ja czytam (czytałam)!. 
Ale potem przychodzi ten moment, gdy akcja wciąga jeszcze bardziej, a taka jest, że nie chcesz tego, bo akcja nie rozwija się po Twojej myśli, dotyka nawet tematów, których dotykać nie chcesz, każe myśleć o tym, o czym myśleć nie masz zamiaru. I nie możesz spać, żyjesz w cieniu tejże akcji, tychże bohaterów. A dalej nie chcesz. W tej materii nic się nie zmienia. I myślisz, myślisz (nie używam czasu przeszłego tutaj, bo myślę wciąż) i już wiesz, że to będzie jedna z tych książek, które przerwiesz świadomie. Nie ten moment, nie ten czas, nie ten stan umysłu. Przerywam! Dalej nie czytam! Może kiedyś...

2 komentarze:

  1. Cóż za enigmatyczny post :) Nie zdradzisz tytułów? Bo zaintrygowałaś tymi niechcianymi tematami, bezsennymi nocami i kanapką podejrzanie długo smarującą się masłem :)
    A Beatlesów też wielbię!

    OdpowiedzUsuń