Łączna liczba wyświetleń

piątek, 7 marca 2014

ale mnie wkurza!

Witajcie w marcu. Piękna pogoda, cieplutko (względnie) i słonecznie. Człowiekowi od razu chce się żyć, działać, odkrywać i zdobywać (cokolwiek, po prostu się rozwijać). Ręce same palą się do roboty, oczy same szukają literek do przeczytania. 
Musicie więc uwierzyć mi na słowo, że nie ma nic gorszego, niż całkiem ciekawe opowieści wydane z błędami! AAAAAA! Nie mogę skupiać się na treści, tylko wiecznie wyłapuję błędy, a jak tego nie robię, to tylko czekam kiedy znowu mnie jakiś zaatakuje. 
Bardzo mnie denerwuje fakt, że nawet, jeśli wydawnictwo nie jest specjalnie wielkie, nie ma ogromnych nakładów finansowych, to przecież zwykłe sprawdzenie błędów nie powinno specjalnie nadszarpnąć ich budżetem...
Ehh... tyle dobrego marnuje się przez niedopatrzenia i niechlujstwo....
Taki oto mam problem dzisiaj i takim oto problemem postanowiłam podzielić się z Wami. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz