Łączna liczba wyświetleń

środa, 1 stycznia 2014

patrząc wstecz

Podsumowania, podsumowania...
Rok 2013 był dosyć intensywny, stąd o wiele mniej czasu miałam, żeby coś poczytać, żeby coś popisać. Głównie skupiałam się na przygotowaniach do wszelkich zmian, które przede mną stanęły, a pod sam koniec roku sprawdzałam, czy przygotowałam się dostatecznie dobrze :)
Rok 2013 to również rozwój mojego drugiego bloga, z recenzjami trójmiejskich (i nie tylko) lokali (www.widelecinoz.blogspot.com), na który serdecznie Was zapraszam. 
Podobnie jak rok 2012, 2013 był rokiem e-booków. Również i mnie dopadło elektroniczne szaleństwo (nie w takim stopniu jak mojego męża), bo skusiłam się na trzy książki w takiej formie (z tego co widzę, w roku 2014 będzie ich zdecydowanie więcej). Ciekawa jestem co nowego szykuje rok 2014 dla literackiego rynku...
Zacznijmy zatem podsumowania:

w roku 2013:
powstało 55 postów
w styczniu i lutym dołożyłam do tej puli najwięcej, bo po 8 postów
tym razem najwięcej Was odwiedziło mnie w kwietniu, co jest o tyle ciekawe, że właśnie w tym miesiącu postów powstało bardzo mało, bo tylko 2
miesiącem, w którym zupełnie nie miałam czasu na pisanie czegokolwiek był maj. Sami rozumiecie, wiosenne zauroczenia i tak dalej :)

a jak prezentuje się ranking książek?

najciekawsza książka to Thorgal. Wyprawa do krainy cieni. Czytało się ją bardzo szybko, a fabuła wsysała jak wir. Lubię takie książki, bez względu na to o czym są. Podobnie jak rok temu, zwycięzca w kategorii najciekawszej książki został też laureatem nagrody na książkę najbardziej romantyczną. Do tego zgarnął tytuł książki najbardziej sensacyjnej, wciągającej i łatwej w czytaniu. Któż by się spodziewał aż tylu tytułów dla Thorgala.
najzabawniejszą książką został Prześwietny raport kapitana Dosa. Tutaj zaskoczeń nie ma, bo to przecież Mendoza! Zwłaszcza, że już rok 2011 należał do niego. Jeśli chodzi o estetykę wydania, to również ta nagroda powędruje do Mendozy i wydawnictwa Znak, które owy Raport wydało i zaskarbiło dla książki tytuł najbardziej estetycznej.

pozachwycaliśmy się, pochwaliliśmy, to teraz czas pokrytykować:
najmniej ciekawą książką tego roku jest zbiór wierszy Jeszcze o miłości. Nie zawsze poezja do mnie trafia. Książka ta niestety zdobywa też tytuł najmniej estetycznie wydanej
najtrudniejsza w czytaniu okazała się Opowieść o siedmiu mędrcach. Do niej też powędruje tytuł najmniej wciągającej

Teraz pozostaje nam czekać co przyniesie rok 2014 :) :)




3 komentarze:

  1. Gdybym wybrała najzabawniejszą książkę 2013 roku, też wygrałby Mendoza, ale z "Brakiem wiadomości od Gurba". Uśmiałam się przy tej książce szczerze i głośno :)
    A nad Thorgalem zacznę się poważnie zastanawiać skoro wygrał w tylu kategoriach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brak wiadomości od Gurba też już czytałam :) w czerwcu zeszłego roku (http://boocoffee.blogspot.com/2012/06/brak-wiadomosci-od-gurba.html). A co do Thorgala, to może nie jest to jakiś szczególne genialny literacki utwór, ale czytało się go wyśmienicie i odczułam niesamowity żal, gdy doszłam do ostatniej strony

      Usuń
  2. oby Nowy Rok przyniósł same świetne książki :) zaciekałaś mnie tą Wyprawą do krainy cieni, jeszcze nie czytałam, ale będę się za nią rozglądać :)

    OdpowiedzUsuń