Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 25 kwietnia 2013

wiosenny kryzys

Nie wiem co to takiego się dzieje, ale nie mam zupełnie nastroju na czytanie książek. Oczywiście są takie pozycje, którym nie sposób się oprzeć, ale zupełnie nie potrafię przelać na papier swoich odczuć. A może "nie potrafię" to złe słowo? Potrafię! A jak! Tylko jakoś tak zupełnie nie w głowie mi siedzenie z komputerem na kolanach. Tyle się dzieje, tyle się kręci, że trudno jest się literacko odnaleźć. No nic, nie będę nic robiła na siłę. Wykorzystam ten czas na duchowe wędrowanie po literackiej krainie, ale zapewniam Was, że już niebawem pojawi się troszkę nowego materiału na blogu. Także nie myślcie, że zamilkłam. Mam Wam sporo do opowiedzenia. Zwłaszcza o pewnej książce...


piękna wiosna ze strony liladaley.blogspot.com